UŚWIADOM-TO-SOBIE-ZIOM |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Czytałem na profilu uduchowionej kobiety taki oto wpis:
„Mężczyzna oparciem, stabilnością, skałą
Kobieta namiętnością, zmiennością, falą.”
(Koniec cytatu)
W czym widzę tutaj problem? W stereotypowym i nierównym podziale ról płciowych. Oparcie, stabilność, skała – same te słowa, które nie są kojarzone z nowoczesnym, sojowym gogusiem o progresywnych poglądach, ale raczej z archetypem patriarchalnego jaskiniowca. To kobiety w końcu chcą facetów miłych, czułych i troskliwych, czy raczej silnych, brawurowych i samczych?
Poza tym wyrażenie: „oparcie, stabilność, skała” oznacza dla mężczyzny ni mniej ni więcej obowiązki, obowiązki i jeszcze raz obowiązki. I to te bardzo trudne i upierdliwe, wymagające wiele siły, samodyscypliny, hartu ducha, wytrzymałości, stabilności psychicznej, ekstrawertyzmu i tak dalej.
A kobieta? Może być sobie zmiennością, falą. Wymagania wobec niej są inne, mniejsze. Ba, to kobiety mają większe wymagania względem mężczyzn.
Różne męskie społeczności buntują się przeciwko „czarnemu matriarchatowi”, który teraz coraz bardziej daje się we znaki. Szczególnie w młodszym pokoleniu (u osób poniżej 30 roku życia). Tłumaczą, że kobiety też powinny być bardziej inicjatywne, zamiast tylko oczekiwać, że ich partner będzie je prowadził (niczym ojciec córkę). Twierdzą oni, że płeć piękna powinna mieć podobny wkład w relację, zamiast mnożyć oczekiwania i wymagania, dodając do tego oczywiście nieustającą krytykę.
Ja jednak przejrzałem prawa tego świata i widzę to nieco inaczej, niż męskie społeczności. I wcale nie jest mi do śmiechu. Tak jak mówiłem, prawda będzie boleć.
Otóż rosyjski mistyk, Dymitr Trocki, opisał jedną z zasad tej planety, która ma żeńską matrycę (czyli żeński rdzeń zarządzający), a pierwiastek męski pełni jedynie rolę służebną wobec żeńskości. Wg niego, w naturze kobieta ma już na starcie 6 razy większą wartość od mężczyzny, ponieważ ona może urodzić dziecko, a facet nie.
Dalej: wprawni obserwatorzy damsko – męskiego matrixa dodaliby jeszcze, że każdy facet ma taką czarną dziurę w postaci wiecznie niezaspokojonego popędu seksualnego. To zmusza go do szukania towarzystwa kobiet, co kończy się dziećmi i bardzo ciężką pracą na nie. A przecież taki osobnik płci męskiej mógłby spokojnie medytować na zielonej trawce jak Budda, lub jak Diogenes olać ten zakłamany świat i mieszkać w beczce. No ale niestety, natura to przewidziała, i aby do tego nie dopuścić, celowo okaleczyła emocjonalnie mężczyzn, dając im silny popęd seksualny i konieczność jego ciągłego neutralizowania z kobietami. Z kolei kobiety tego tak nie odczuwają, radzą sobie bardzo dobrze nawet wtedy, jak długo nie mają seksu. Wiedzą, jak działają na mężczyzn, więc dyktują zaporowe warunki za seks.
Koniec końców, żeński noworodek rodzi się na poziomie plus 6, z kolei noworodek męski ma przy narodzinach poziom 0. Więc kobieta jest prawdziwą kobietą, bo się urodziła. Po prostu nią jest i nie musi tego udowadniać.
Za to facet na miano prawdziwego mężczyzny musi sobie zasłużyć. I to zasłużyć bardzo ciężką pracą.
Jeśli mężczyzna chce dojść do poziomu plus 1, to musi wykazać się urodą, przystojnością. A o to dziś trudno, bo kobiety są wybredniejsze od facetów, jeśli chodzi o urodę. Kobietom podoba się mniejszość mężczyzn, zaś mężczyznom podoba się większość kobiet. Dlaczego wygląd mężczyźny jest tak ważny? Bo tajemnicą poliszynela, ukrywaną przez kobiety jest to, że dla nich wygląd liczy się bardziej, niż dla nas. Jeśli facet się kobiecie nie spodoba, to to zwyczajnie nie zadziała.
Dalej: poziom plus 2. Facet na niego wchodzi wtedy, gdy wykazuje się męskoscią, siłą, byciem twardym jak skała, nieugiętym, bardzo stabilnym psychicznie, ekstrawertycznym i otwartym. A także nieco łobuzowatym i draniowatym. To inaczej cechy psychiki samca alfa.
Poziom plus 3 – osiągasz go wtedy, jeśli masz wykształcenie (wyższe), odpowiednio duże zarobki (najlepiej pięciocyfrowe), zgromadzone graty które po śmierci i tak oddasz (dobry samochód, mieszkanie, działkę nad jeziorem). Czyli ogólnie, pozycję w społeczeństwie. W kwestii wykształcenia, to trzeba dodać, że dla mężczyzny jedyne sensowne kierunki studiów to np: budowa maszyn, mechatronika, budownictwo, automatyka i robotyka, inżynieria chemiczna i procesowa, i tak dalej. Są to kierunku ścisłe, ekstremalnie trudne. Innych opcji za bardzo nie ma, chyba że taki gość chce zostać bezrobotnym z dyplomem. A to dziś bardzo modne, cholera wie czemu. O szkołach policealnych z litości nawet nie wspomnę.
Poziom 4 plus – dopiero gdy masz już poprzednie trzy poziomy (urodę, męskość samca alfa jak i dobrobyt wynikający z wykształcenia), to możesz wykazywać pewne inne cechy. Takie jak: wrażliwość, dobre serce, czułość, empatia, współczucie, dobre traktowanie kobiety, branie pod uwagę jej potrzeb. Czyli wszystko spod znaku „dobry, wrażliwy chłopak.” Jeśli nie masz już osiągniętych pierwszych 3 poziomów, to nie licz na to, że kobieta doceni te empatyczne cechy – to tak nie działa. Faceci popełniają ten podstawowy błąd, myśląc, że samo dobre serce i sprawienie jej raju na Ziemi wystarczy. Otóż nie, wcale nie wystarczy.
Kolejny, piąty poziom to rozumienie głębokiej filozofii, metafizyki, ezoteryki i spraw duchowych. To życie alternatywne i antysystemowe. Drogi buntowniku – świat, społeczeństwo, wkur.wiający koleżki z pracy, ciotki-klotki czy teściowie przestaną się czepiać Twoich teorii spiskowych lub duchowych, jeśli będziesz miał urodę, charyzmę samca alfa i Lambo w garażu swojej willi. A jeśli masz urodę polskiego Mirka, zażywasz Bioxetin na stany lękowe, bo daleko Ci do siły macho, a do pracy jeździsz starym Golfem, i jeszcze masz czelność powiedzieć, że społeczeństwo się myli, a katolicyzm nie ma racji, bo prawda jest tylko w ezoteryce.. To ludzie zaraz Ci dadzą po łapach. I to mocno, oj mocno! Elon Musk może mówić kocopoły i ewidentne brednie, bo ma miliardy na koncie. Ty gdybyś wypowiadał się w podobny sposób, to zabraliby Cię na przymusową obserwację do psychiatryka. On może, bo ma kasę. W kur.wę dużo kasy. Ty nie możesz. Jarzysz już?
Poziom szósty, czyli dopiero zrównanie do tego, z czym kobieta się już urodziła. Jest to level czysto hipotetyczny – illuminaty i maga, władającego myślami, czarami, czasem i przestrzenią. A także światem i kosmosem.
Czy taki mężczyzna istnieje? Nietrudno się domyśleć, że nie. Ale natura (matka natura, czyli znowu baba ), co rusz stawia przed ludźmi zadania nie do wykonania. I nikogo to nie obchodzi.
A kobieta, która już jako noworodek ma poziom plus 6? Skończy podstawówkę, potem jakieś liceum, studia z filologii hiszpańskiej, praca w firmie, gdzie jest wymagany język hiszpański.. Do tego kilka kursów, liczne znajomości, fajne, imprezowe życie, mieszkanie na przedmiesciach z pomocą rodziców.. I co? I już jest na poziomie plus 23.
Tak więc teorie sobie, a życie sobie. Coraz liczniejsza grupa mężczyzn zaczyna się zastanawiać, po co im cały ten cyrk. Kiedyś nie było antykoncepcji i możliwości życia w związku bez ślubu, jak i nie było leków typu SSRI tłumiących popęd (popularnych u niektórych osób z kręgu MGTOW). Więc nie było wyjścia. Teraz wyjście i możliwość wyboru jest.
Autor: Jarek Kefir Bez Cenzury. Po więcej kontrowersyjnych i niezależnych artykułów zapraszam na swoją stronę: jarek kefir com
WAŻNA INFORMACJA: Prowadzę stronę jarek kefir com już od 2011 roku. Strona utrzymuje się z dobrowolnych darowizn czytelników. Mówię prawdę prosto z mostu, często prawdę niepopularną, niechcianą. Szerzę świadomość i mam nadzieję, że przyniesie to coś dobrego. Nie wprowadzam płatnych treści. Chcę by moje publikacje były dostępne dla każdego. Jeśli cenisz moją pracę, to możesz wspomóc finansowo moje publikacje i utrzymanie strony na serwerze:
Przed 1000 lat i więcej.. żyli na tych ziemiach Słowianie, nasi pra-przodkowie. Polacy i kraje sąsiadujące posiadają ponad połowę swoich genów właśnie od Słowian. Mieli oni własną kulturę, własne wierzenia, tradycje, ściśle przekazywane z pokolenia na pokolenie. Ludzie Ci żyli w zgodzie i pełnej harmonii z naturą, niezwykle cenili swoją wolność. W roku około 1000r, Świat ogarniał chaos na tle religijnym. To był początek tworzenia się systemu, którego fundamentem był wówczas kościół katolicki. Przez ponad pół wieku (średniowiecze) fanatycy Ci podbijali cały Świat siłą. Ogniem i mieczem mordowano niewinnych ludzi w imię Chrystusa. Ich główne siedziby wywodziły się z Hiszpani, Francji i Anglii. Kościół powołał wówczas m.in. swój urząd śledczo-sądowniczy, tzw. "Inkwizycję", okropnych fanatyków mordujących ludzi z zimną krwią. Wystarczy, że ktoś uprawiał gusła, wróżby, czy był tylko zielarzem, lub nie chciał przyjąć tej wiary, to zwykle kończył palony żywcem na stosie i to publicznie. Oprócz tego okropnie torturowano ludzi, obcinano im kończyny, wieszano na szubienicy itd. Ekspansja kościoła była okrutna i rozlewała się prawie na cały Świat. Gdy dotarli na ziemie Ameryki, wymordowali większość Indian tam żyjących, gdyż ich zdaniem byli to ludzie bez duszy "nieludzie". Słowianie zostali siłą wchłonięci przez napór Kościoła, tych którzy nie chcieli przyjąć tej wiary wymordowano, np. kapłanów, palono nasze Święte gaje, a w ich miejsca stawiano kościoły. Przez ostatnie 1000 lat kościół prawie całkowicie zagarnął nasz kraj, ludzie z pokolenia na pokolenie prali sobie mózgi, i to tak mocno, że prawie całkowicie zapomnieli o swoich korzeniach. Zostali oni wyprani w takim stopniu, że aż podam pewien przykład: "jakiś czas temu, rozmawiałem z pewnym starcem na dworze, i weszliśmy na temat religii, powiedział on, że gdy był małym chłopcem i nie chciał iść do kościoła, to ojciec kazał mu klęczeć na grochu...xD lol. Dla Słowian, Polaków, w gruncie rzeczy, jest to straszne upokorzenie. Straciliśmy własną kulturę na rzecz obcej religii, którą większość jeszcze broni z całych sił. Zrozumcie, że każda religia na Świecie została wymyślona na potrzeby systemu, i służy do kontroli, manipulacji społeczeństw oraz pretekst do wszczynania głupich wojen i skłócania ludzi. Jako przykład podam pewną tezę: Człowiek fanatycznie wierzący pójdzie walczyć na śmierć, gdyż jaki jest większy cel, niż walka w imię Boga? Wtedy to jego życie staje się małostkowe, mało warte, gdyż on ginie przecież w imię Boga. Ludzie mają wyprane mózgi dlatego tak jest. Gdyż prawdą jest, że najważniejsze jest właśnie życie. Ludzie wierzą w różnych bogów w zależności od obszaru geograficznego i kultury. Widząc swoje stworzenie, od zawsze szukali boga na swoje podobieństwo jako jakąś super istotę. Gdybyśmy zapytali np. bawoła, jakiego on ma boga, to z pewnością odpowiedziałby, że bogiem jest jakiś super-bawół...xD To wszystko jest bardzo logiczne. Religie budują nam strukturę psychologiczną, tzw. klatkę psychiczną, kajdany umysłowe, przez które to w gruncie rzeczy nie możemy się dalej rozwijać. Wielu ludzi narzeka na system, nie podoba im się to, że dymają nas na kasę, że nas kontrolują, oszukują i ogólnie robią z nami co chcą. Więc zrozumcie jedno, że religie są narzędziem systemu. Oni boją się najbardziej ludzi świadomych, gdyż Ci nie dają się dymać. Gdyby wszyscy ludzie stali się nagle świadomi, upadł by cały system. Dlatego tak ważne jest by porzucić stare paradygmaty.
CZEGO CHCE OD NAS SYSTEM:
- Pracuj jak najwięcej (jak najszybciej się zużywaj - praca, praca)
- Śpij jak najmniej, raniutko trzeba wstać do pracy, więc czas
ustawić budzik i przerwać swój sen (brak regeneracji)
- Bierz jak najwięcej kredytów, zadłużaj się ile tylko możesz..
później dzięki temu będziesz więcej pracował
- Po przebudzeniu mniej jak największy stres.. pośpiech do pracy,
pęd za pieniądzem (stres)
- Zjedz jak najwcześniej i od razu jak wstaniesz jak najcięższe
jedzenie, najlepiej kiełbasy, bo później nie będzie czasu (praca)
- Pij dużo naszego alkoholu, dzięki temu będziesz bardziej matowy,
amebą łatwiej jest sterować, zrobiliśmy w sklepach świetne ceny
- Nigdy nie myśl o sobie, czym jesteś, skąd pochodzisz, po co
jesteś, masz nasze gotowe rozwiązania (kościół/religia)
- Nigdy na nic nie miej czasu, szczególnie dla siebie i innych..
dlatego pracuj jak najwięcej, by o tym nie myśleć
- Staraj się nie korzystać z natury, dlatego mamy dla Ciebie
betonowe miasta, co raz większe.. łatwiej o pracę
- Słuchaj naszej religii, dzięki temu będziesz posłuszny (wyrzuty
sumienia, strach, ograniczenie umysłu, poczucie winy itd.)
- Oglądaj jak najwięcej telewizor, to ma być Twój najlepszy doradca
(sterowanie ludźmi poprzez media)
- Zawsze rób to co wszyscy, nigdy nie myśl sam i nie miej czasem
własnego zdania (telewizor pomorze cię nakierować)
- Chcemy tylko takich robotów systemowych, którzy są posłuszni i
siedzą cicho, w strachu, niemyślący własnym mózgiem
- Wszędzie, gdzie tylko to możliwe płać za zakupy kartą, dzięki
temu wszystko o Tobie wiemy (historia przelewów/banksterka)
- Mamy wiele fajnych rzeczy w sklepach ale nawet jak je kupisz i tak
nie skorzystasz - brak czasu - praca..
Nim się obrócisz i zajarzysz o co chodzi, będziesz już starym zużytym dziadkiem/babcią i czas szykować dla ciebie trumienkę przybijając nasz systemowy krzyż, tak nagradzamy wszystkich naszych wiernych niewolników - SYSTEM
NIEWOLNICZY SYSTEM:
Żyjemy z dnia na dzień w swoich małych światkach, nie zdając sobie zupełnie sprawy z tego, że funkcjonujemy w szczelnym systemie, który nakłada na nas siłą restrykcje i ograniczenia, zabierając nam naszą wolność. Większość populacji ludzkiej żyje jak w jakimś letargu, chodzą wszyscy jak zegarki, jak zaprogramowani, jak roboty systemowe, posłuszni, sterowani i programowani nie tylko mediami, wykonujący ładnie wszystkie polecenia od A do Z. Ludzie żyją i myślą, są przekonani, że tak to wszystko ma być, że wszystko jest dobrze i rządzący o nich dbają, że są wolni i mogą cieszyć się życiem. Niestety nie wiedzą nawet o tym, nie są nawet tego świadomi, że żyją w niewolniczej klatce, w iluzji, gdyż wszyscy są niewolnikami systemu. Większość jest bardzo uzależniona od systemu i nie zdaje sobie nawet z tego sprawy. System składa się praktycznie ze wszystkiego co znamy ze swojego życia: FED, banki centralne, korporacje, rządy, religie, urzędy, media, pieniądze itd.
Z chwilą naszych narodzin, człowiek rodzi się jako wolny, czysty, naturalnie moralna mała istota, która chce żyć spokojnie i doświadczać tego pięknego Świata, tej cudownej planety, która chce przeżywać pozytywne emocje, która chce być kochana i ogólnie cieszyć się życiem, szczęściem, podziwiać wschód słońca, oraz jego zachód, delektować się cudami natury, lasami, rzekami, górami, jednym zdaniem doświadczać piękna tego Świata, szukać dla siebie pasji, i robić to co się kocha. Niestety młody człowiek przychodzący na ten Świat, pierwsze co jest już na wstępie nieświadomie wciągany do hierarchii kościelnej poprzez chrzest, później komunie, bierzmowanie, rytuały, różne msze itp. (pranie mózgu od małego). Nawet nie może za siebie zdecydować czy tego chce czy nie, robią to za niego z reguły rodzice (wyprani - również uzależnieni od systemu). Kolejnym etapem jest szkoła, czyli przystosowanie dziecka do życia w systemie i zasad tutaj panujących. Tzw. przyuczenie na dobrego i posłusznego niewolnika.
Gdy dziecko jest już dorosłe priorytetowo zaczyna szukać pracy. Po to by pozyskać "pieniądze" (narzędzie systemu), by móc w ogóle przetrwać w systemie. Żeby móc "normalnie" żyć, gdyż bez pieniędzy nie można tutaj kompletnie nic. System został tak stworzony. System jasno mówi: pracuj albo marnie skończysz, pracuj więcej a będzie Cię stać na więcej naszych świecidełek w sklepach. Dlatego większość ludzi pracuje jak najwięcej, niektórzy nawet na kilka etatów. Ludzie nie przejmują się już nawet swoim zdrowiem, pracują z reguły tyle ile wlezie, by pozyskać jak najwięcej karty przetargowej systemu - czyli pieniędzy. Generalnie młodzi ludzie chcieliby zamieszkać sami, by zacząć swoje dorosłe życie już na swoim, tylko ceny mieszkań są tak kosmiczne, że jest to nierealne i niemożliwe do wykonania dla młodego człowieka. Kredytu też nie dostanie sam a jak już, to odda 2x więcej systemowi (bankom). Więc, pozostaje wynajem, po cholendarnych cenach, lub z reguły męczarnia z rodziną. Wynajem to tzw. pompowanie kieszeni tym co mają, by mieli jeszcze więcej, ale co zrobić, podziękujmy wszyscy systemowi. Jeśli uda się już wziąść kredyt na mieszkanie to pomyślmy ile teraz trzeba włożyć lat pracy by ten kredyt spłacić - zadeklarowanie się na 30 lat pracy. Ale im właśnie o to chodzi, by każdy człowiek tylko jak najwięcej pracował i zużywał się, by był zajęty tylko pracą i nie myślał czasem o sobie, żeby tylko nie miał czasu dla siebie, dla bliskich, czy znajomych. Systemowi zależy najbardziej na tym, żeby wszyscy ludzie tylko pracowali cały czas i byli jak najbardziej uzależnieni od systemu.
Najbardziej chcą doić z ludzi pieniądze, tak żeby ludzie mieli ich po prostu mniej, ogromne podatki, małe firmy są bez szans na przetrwanie na warunkach jakie oferuje system, chyba że będą pracować 24h/7, więc często upadają. System cały czas wprowadza kolejne ograniczenia, szczelniejsze warunki, tzw. "dokręca śrubę" z każdej możliwej strony, tak by człowiekowi co raz bardziej utrudnić życie, by było mu co raz trudniej i ciężej, chodzi o to by w jak największym stopniu uzależnić ludzi od systemu. Spójrzcie na biurokrację, skomplikowane prawo, ile trzeba się nałazić, na wypełniać papierków i nastać w kolejkach by coś w ogóle załatwić. Wszędzie rosną ceny dosłownie wszystkiego, co raz droższe mandaty, podnoszą stopy procentowe, co raz droższe kredyty, co raz droższy prąd, jedzenie, inflacja pożera nasze oszczędności - jednym zdaniem: jak najwięcej pracuj. Sztuczne kryzysy mają tylko pomóc w dokręcaniu śruby. System dobrze wie, że gotówka daje nam za dużą wolność, więc i ją chcą wycofać. Spójrzcie, nie kupicie za nią nawet nowego samochodu, gdyż wszędzie wymagają przelewy przez banki, udokumentowane i rejestrowane pochodzenie, historia transakcji itd., bankomaty ograniczają pojedyncze wypłaty, za niedługo mają wejść w życie limity gotówkowe. System dokręca śrubę z każdej możliwej strony, inwigilacja i rejestry obywateli na porządku dziennym. Jeszcze kilka lat a wprowadzą nam na stałe cyfrową walutę, wycofując całkowicie gotówkę (naszą jedyną wolność) - można poczytać wszędzie już o tych planach na przyszłość, a mianowicie o wprowadzeniu cyfrowej waluty CBDC. Gdy będzie już pieniądz cyfrowy, wtedy całkowicie skończy się wolność finansowa, ponieważ żeby zapłacić nawet koledze za jakąś pomoc, będzie trzeba wykonać mu rejestrowany przelew i dokładnie opisać. System, banksterka, chce wszystko o wszystkich wiedzieć, płacąc kartą zapisywane są w historii wszystkie płatności, co, gdzie, kiedy, i za ile. Oczywiście banki chętnie oferują pożyczki ale na lichwiarskich zasadach, gdzie musisz oddać dużo więcej niż pożyczysz (dużo więcej więc pracuj). Tak system dyma wszystkich obywateli. A my wszyscy się na to zgadzamy, dobrowolnie i posłusznie wykonując polecenia systemowe.
Generalnie system bardzo nie lubi ludzi niezależnych, jeśli jesteś niezależny, jesteś wrogiem systemu. Im najbardziej zależy na tym byśmy byli od nich zależni w 100%, dotacje, zapomogi, emerytury itd. Patrząc na to wszystko z perspektywy trzeciej osoby (z boku) wydaje się to absurdalne i nierealne. Niestety taka jest brutalna rzeczywistość. Przecież rządy, system, powinni robić wszystko by lepiej się żyło obywatelom, by byli jak najbardziej możliwie wolni, by mieli wszystko jak najłatwiej i najprościej, żeby mieli przede wszystkim spokój i czas dla siebie, dostatek. Niestety to tylko marzenia, system powstał po to by niewolić. Sami widzicie na tym przykładzie, że wolność to iluzja, Dopóki będzie istniał system, dotąd wszyscy będą jego niewolnikami.
SŁOWIANIE VS. SYSTEM:
Jak już zdążyliście chociaż trochę zrozumieć o co tak na prawdę chodzi to opiszę w skrócie sedno. A więc kultura Słowian jest jak najbardziej prawdziwa i bardzo żywa w ostatnich latach. Słowianie byli wzorowym przykładem idealnego człowieka, moralnego i dobrego. Cechowali się najwyższymi wartościami jakie tylko może mieć człowiek, posiadali tzw. cechy bogów, dlatego m.in nazywano ich "Dzieci Bogów". Natura i przyroda była dla nich święta, pielęgnowali ją i dbali o nią z najwyższą starannością. Słowianie najbardziej cenili swoją wolność, niezależność, za nic w Świecie nie zamienili by jej na nic innego. Żyli w zgodzie ze sobą i szanowali się, wychwalali swoich Bogów zamiast się przed nimi poniewierać. Gdy zaczął się tworzyć światowy system, którego głównym fundamentem w średniowieczu był kościół, Słowianie zostali całkowicie wyparci i wchłonięci do systemu. Tych, którzy nie chcieli się podporządkować wymordowano, reszta przyjęła wówczas wiarę chrześcijańską i została wchłonięta do systemu. Cała kultura Słowian i ich wierzenia zostały unicestwione. Dziś większość z nas (Europa wschodnia) nosi w sobie Słowiańskie geny, żyjąc na co dzień w szczelnym globalnym systemie. System nie mógł pozwolić na to, by Słowianie egzystowali w taki sposób, gdyż wszyscy inni brali by wtedy z nich przykład. Żeby rządzić Światem, podstępem stworzono nam szczelny system, w którym wolność jest tylko iluzją. Przez lata wyprano mózgi ludziom. Z pokolenia na pokolenie praliśmy je sobie sami (religią, edukacją, później media itd.) i tak sobie to egzystujemy po dziś dzień, ciesząc się gonitwą za pieniądzem, by pokazać sąsiadowi, że mamy lepsze auto. To bardzo przykre co zrobiono z ludźmi, zniszczyli nasze najwyższe dobre wartości, cnoty, jak miłość, moralność, pomoc w potrzebie, lojalność, szacunek itp. i stworzyli w nas same negatywne cechy, jak zazdrość, złość, poczucie winy itd. Generalnie system uczy nas nabywania samych negatywnych cech i emocji. Ludzie zamiast kooperować ze sobą to w rzeczywistości ze sobą konkurują. Żyją w swoich małych światkach nie wiedząc w ogóle o co chodzi. Ich jedynym celem stała się praca i zarabianie pieniędzy, oraz popisywanie się kto co ma i kto ma więcej. Biedne to bardzo ale jak że prawdziwe...
Teraz wiecie już, dlaczego na Świecie tyle się dzieje... dlaczego jest tak a nie inaczej... dlaczego jest taki wysyp informacji o Słowianach... dlaczego tylu ludzi mówi o miłości... dlaczego tak wielu odchodzi od religii... dlaczego tak wielu mówi o swoim przebudzeniu świadomości... dlaczego tak wielu poszukuje kosmitów... dlaczego tak wielu ląduje w psychiatryku... dlaczego tak wielu ludzi mówi o tym, że żyjemy w Matrixie... Zastanówcie się nad tym sami...
Autor Zyga Blade ,dziękuję
https://bhojpuriallsongdownload.blogspot.com/2010/07/pyar-humake-ho-gayel-download-tripti.html
"Wódz pogańskich Słowian Niklot"
Był to książę obodrycki (1131r.-1160r.), jeden z możnych plemienia Obodrzyców, który walczył z Niemcami i Duńczykami o wolność swego ludu m.in. podczas krucjaty połabskiej w 1147r. Jedyny słowiański władca, który odparł wyprawę krzyżową i powstrzymał przymusową niemiecką akcję chrystianizacyjną. W stosunku do wrogo nastawionego chrześcijaństwa, starał się przez całe panowanie o przyjazne stosunki, zwłaszcza ze Świętym Cesarstwem Rzymskim i panami saskimi, uważając to za główną podstawę istnienia państwa obodrzyckiego.
Stał, wspólnie z późniejszym księciem wagryjskim Przybysławem, w 1129r. na czele zbuntowanych wschodnich plemion obodrzyckich (tj. Obodrzyców właściwych i Warnów) przeciwko narzuconemu przez cesarza Lotara III z Supplinburga księciu Kanutowi Lavardowi. Wzięty do niewoli, został osadzony w twierdzy Szlezwik i wypuszczony dopiero po uznaniu Kanuta za władcę Obodrzyców, opłaceniu okupu i daniu za siebie zakładników.
Po zamordowaniu Kanuta Lavarda w 1131r. obwołany księciem Obodrzyców i Warnów. W wyniku wyprawy wojennej cesarza Lotara na jego państwo musiał uznać niemieckie zwierzchnictwo nad księstwem.
Dopiero w obliczu wyprawy krzyżowej z 1147r. postanowił aktywniej działać w kierunku obrony względnej niezależności swojego państwa. Zaczął fortyfikować najważniejsze grody, m.in. Dubin i starał się pertraktować ze swoimi sojusznikami w cesarstwie, głównie z Adolfem II z Schauenburga, grafem holsztyńskim, w celu ochrony swojego księstwa przed krucjatą. Wobec fiaska tych rozmów zaplanował najazd na sąsiednią, już saską, Wagrię (czerwiec-lipiec 1147r.), zakończony zdobyciem miasta Lubeki (zamek się obronił), twierdzy Segeberg i wzięciem do niewoli znacznej liczby kobiet i dzieci. Podczas krucjaty z tego roku Niklot dowodził osobiście obroną Dubina, zadając klęskę flocie duńskiej, w wyniku czego doszło do odstąpienia od oblężenia połączonych lądowych sił sasko-duńskich. Po zakończeniu działań wojennych zawarł pokój z wojskami krzyżowymi w Dubinie, na zasadzie status quo ante, i na mocy którego Obodrzyce mieli uznać zwierzchnictwo saskie i zobowiązać się do przyjęcia chrześcijaństwa.
Wobec zdecydowanej wrogości Niklota w stosunku do wprowadzonej na mocy pokoju dubińskiego organizacji kościelnej na jego ziemiach, nie doszło do napływu księży chrześcijańskich do jego państwa. Wyczerpane walką z wojskami krzyżowymi państwo Niklota nie było w stanie samo poradzić sobie z secesją dwóch leżących na wschodzie wieleckich plemion: Chyżan i Czrezpienian w 1151r. i został zmuszony do szukania pomocy w ich ujarzmieniu u grafa Adolfa. Wobec osamotnienia państwa obodrzyckiego po 1147r, Niklot pozostawał uległym wasalem saskim, posyłając posiłki na wojnę z Danią w 1156r.
Wraz z zawiązaniem w 1160r. koalicji między księciem saskim, a królem duńskim Waldemarem I Wielkim próbował dokonać ataku na ziemie wagryjskie i ponownie zdobyć Lubekę. Niepowodzenie tej akcji spowodowało konieczność spalenia kilku grodów, takich jak Iłów, Mechlin, Skwierzyn i Dubin, aby nie wpadły one w ręce wroga, i wycofanie się Niklota wraz z wojskiem do grodu Orle (Wurle) leżącego nad rzeką Warnawą na granicy ziemi Chyżan gdzie pragnął się bronić. Zginął w czasie bitwy pod Orłem w 1160r. podczas najazdu Henryka Lwa na jego ziemie. Zajęte tereny stały się lennem niemieckiego księcia, które nadał synom poległego władcy Słowian: Przybysławowi i Warcisławowi.
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło juS 3381 23006 odwiedzającyII HN SS
人人人
|
|
|
|
|
|
|
|